Bylem jednym z niewielu na tym forum, ktory od godziny 03:10 zbieral szczeke z podlogi bo mi opadla do ziemi na wiesc, ze film Jacksona nie dostal zadnej statuetki. Szkoda bo za charakteryzacje powinien dostac. Efekty i kostiumy mialy co prawda konkurencje wiec sie nie czepiam.
Mimo wszystko wielka szkoda. Ale jak to rzeklem juz dawno... Hobbit nigdy nie dorowna LOTRowi... potwierdzenie dla tej teorii pojawilo sie dzisiejszej nocy...
P.S. Juz widze reakcje co poniektorych fanatykow Hobbita na wiesc ze Hobbit okazal sie WIELKIM przegranym :D
Spokojnej nocy...
Tamte filmy są świetne ale tylko w tym za co dostały oscary. Hobbit jest świetny we wszystkich kategoriach.
Nie powiedziałbym, w wielu kategoriach rozczarowuje... niestety. Na wszystko próbujesz znaleźć usprawiedliwienie, co prawda Hobbitowy należały się 1-2 oscary, ale to że ich nie dostał nie znaczy od razu że jest lepszy w ogólnym rozrachunku, bo nie jest.
Rozbawiles mnie... zreszta ciagle to robisz :) kolezko skoncz bredzic. Jestes fanatykiem i nie widzisz swiata poza Hobbitem. Ja film doceniam ale jestem w tej ocenie obiektywny.
Próby naprowadzenia go na normalną duskusję są bezskuteczne, także odpuść sobie rozmowę z nim ;)
Dokładnie :) Film jest świetny i taki pozostanie. A co poniektóre filmy, które dostały Oscara za parę lat mogą być niezauważalne...
Szczerz to już są. Trzeba tez patrzeć na wynik kasowy który jednak nie swiadczy o jakości filmu...ale im więcej kasy tym jest bardziej popularny bo więcej ludzi na ten film poszło. Takie serie jak gwiezdne wojny, WP, Hobbit Harry Potter, Piraci z karaibów czy trylogia Batmana na pewno będzie bardziej zapamiętana niż jakaś operacja argo czy nędznicy. No dajcie spokój. Co to w ogóle jest.
Bo to są filmy dla mas, i bardzo szerokich grup wiekowych. Wybacz ale np. takiej "Operacji Argo" nie zrozumie połowa fanów Hobbita, gdyż temat tam poruszany jest dla starszych widzów zdecydowanie.
I dlatego jest słaby bo bardzo wąski że się tak wyrażę. No sorry ale ten film ma niewiele do zaoferowania i na pewno nie jest lepszy niż Hobbit.
Argo ma po prostu wiecej do zaoferowania doroslym widzom. Hobbit to kino czysto rozrywkowe i w glownej mierze skierowane dla osob w przedziale 12-16 lat. Dzieki fanom ksiazek Tolkiena i wczesniejszych filmow Jacksona zdobyl jeszcze wieksza liczbe widzow. Do tego dochodzi nowa jakosc krecenia filmu w 48 klatkach i mega potezna reklama dla filmu. Sukces kasowy osiagniety.
Fakt. Chociaż u mnie na sali kinowej byli mężczyźni powyżej 50 lat. Nie za dużo ale parę osób widziałem. Zresztą starsze osoby mało co chodzą do kina. Przeważnie młodzież i dorośli w młodym lub średnim wieku.
a co niby takiego trudnego jest do zrozumienia w argo ? historia o porwanych zakładnikach których trzeba uratować wow.
Argo nie jest skomplikowane.
American Beauty, Odyseja Kosmiczna, Donnie Darko - tutaj mogło by być ciekawie.
Szansa jest, może będą słabsi przeciwnicy, druga i trzecia część będą lepsze, co najmniej kilka czynników mogących zmienić coś.
Nie, nie ma. Akademia nie zrobi powtórki z WP:PK. Nawet jakby trójka była świetna i zbliżała się poziomem do Powrotu Króla, to nie ma na to szans.
Pierwsza część została olana, także wątpie by przy okazji trójki zdecydowali się uhonorować całą trylogię. Jestem pewien że tak nie będzie.
Moze dostanie za muzyke, montaz, zdjecia, charakteryzacje, kostiumy. Moze nawet Freeman dostanie nominacje do Oscara... kto wie. Wszystko zalezy od tego jaka bedzie konkurencja w kolejnych latach.
Tak. To jest możliwe. Za muzykę wątpie, bo Howarda już nagrodzili, ale jestem pewien że skomponuje świetną muzykę do dwóch kolejnych części. Przydałby się oscar dla Iana :)
Nie byłbym tego taki pewny, prawda jest taka że PJ musiałby się otrząsnąć i starać odejść jak najbardziej od książki, tylko tak można trylogie uratować, z prostej przyczyny Hobbit jest przerażająco nudny, jak ja się dowiedziałem że PJ chce tą książeczkę co w drodze do pracy przeczytasz dwa razy rozciągnąć na 3 części, myślałem że to jakieś jaja. Książkę się czyta krócej niż film trwa i za dużo do pokazania nie zostało, tak więc jak nie zmieni koncepcji to ja raczej uważam że kolejne części będą jeszcze słabsze.
Hobbit w ogóle do gustu mnie nie podszedł na żadną statuetkę nie zasłużył.
A tak na marginesie jestem wielkim fanem fantsy i sporo tego w głowę wtłoczyłem, ale Tolkiena znieść nie mogę, jest po prostu kiepsko napisany, bardzo prosty i diabelnie nudny. Jakby Eriksona nakręcili z takim budżetem to by się działo ... ah pomarzyć.
"Tolkiena znieść nie mogę, jest po prostu kiepsko napisany, bardzo prosty i diabelnie nudny." Pojechałeś po bandzie. Odważne, głupie czy zwykła prowokacja?
Te książki są genialnie napisane. Tolkien był geniuszem zdaniem jego badaczy i innych pisarzy.
Inni się zachwycają ponieważ wypada, ponieważ był jednym z pierwszych, jest klasykiem, nie żyje. Co drugi fan Tolkiena w ogóle go nie czytał, tylko film oglądał. Ja pierwszy raz trylogie czytałem mając 12 lat. Swoje zdanie opieram na własnym doświadczeniu, czyli porównaniu jego całej twórczości dostępnej w Polsce z innymi autorami fantastyki których czytałem. Tylko u nas masz przynajmniej trzech fantastów piszących od niego lepiej i oryginalniej. Fantastyka wiele zawdzięcza Tolkienowi, a właściwie Jaksonowi za jej rozpromowanie, ale nic poza tym.
Wszystkie światy fantasy wzorują się na Tolkienie. Sapkowski też. Jak mogą pisać oryginalniej? Stylistycznie i językowo Tolkien był doskonały, gdyż to było jego życie. Tematycznie rozpoczął nową falę w literaturze. Historia jest odejściem od świata, a zarazem przekazuje wady tego świata, stworzył mitologię w kraju nieposiadającym takiej. Pisząc, że sławę zawdzięcza temu, że "wypada", "jest klasykiem" i "nie żyje" ośmieszasz się.
Ośmiesza się ty pisząc że każdy wzoruje się na Tolkienie. To jest taka brednia że aż można dostać raka.
Przeczytałeś coś jeszcze oprócz Sapkowskiego i Tolkiena że piszesz takie absurdy? Zresztą widzę że nie ponieważ inaczej takich bzdur byś nie pisał. Świat Tolkiena jest prostacki, przy świecie Prachetta, Eriksona, Piekary, Feista to dziecinada, nawet Goodkin który miał świetny początek, teraz raczej leży, pisał lepiej. A wymieniać można .........
A na marginesie Sapkowski w którym miejscu się wzorował na Tolkienie? O resztę nie pytam bo widzę że czytałeś.
Wzorują się również, przynajmniej Piekara, Paolini, Martin, Rowley i Salvatore. Taki HP też.
Niesamowita ilość zaczerpnięta jest z Tolkiena - jakbym przeczytał tych co piszesz, też bym znalazł pewnie.
Dobry nick dobrałeś, bo pasuje Ci świadomość Neo.
Powodzenia.
Jak na razie wymieniłeś autorów których w necie znalazłeś. Bo przeczytać to ty ich nie czytałeś, może HP bo jak tak czytam to w sam raz na twój wiek. Tak na marginesie to Paolini zerżnął swoją sagę od Feist, kto przeczytał coś więcej niż Tolkiena ten wie.
Doczekam się tej twojej odpowiedzi jak to Sapkowski wzorował się na Tolkienie czy dale będziesz wymieniał nazwiska których nie znasz?
Nie znam? Zabawne. Skoro nie wiesz co, to przeczytaj Sapkowskiego.
Ile masz lat, tak a propos wieku? Gdyż nie sądzę aby dorosła osoba mogła pisać takie farmazony.
Potrafisz czytać?
Twierdzisz że Sapkowski wzoruje się na Tolkienie, jak zresztą wszyscy, przynajmniej ty tak twierdzisz, o wszystkich nie pytam tylko o Sapkowskiego?
Udowodnij swoje twierdzenie.
W czym mam ja się rzeczowo wypowiedzieć?
Czytać może i umiesz ale nie rozumiesz co czytasz.
W ocenie Tolkiena, wtedy możemy zacząć rozmowę o jego naśladownictwie i wzorcach.
Co ty pier.dolisz?
Jak jesteś niepełnosprawny umysłowo to napisz i koniec tematu, nie będę cie męczył?
Jak jesteś pełnosprawny to mnie napisz w którym miejscu Sapkowski wzoruje się na Tolkienie?
Udowodnij swoje twierdzenie.
Dobra koniec tej jałowizny.
Rzuciłeś pusty frazes ponieważ myślałeś że nikt cie nie sprawdzi. Blef się nie udał, twierdzenia udowodnić nie potrafisz, wiedzę masz tak ograniczoną że nawet się nie starasz, a i słusznie bo po tych kilku wymianach zdań z tobą można spodziewać się najgorszych kretynizmów.
Nie dość że wyszedłeś na zwykłego głąba to jeszcze kłamce. Nie zdziwiłbym się jakby się okazało że wiedzę o Tolkienie masz tylko z filmów.
Argument jest tak jak mówię bo tak mówię nie jest żadnym argumentem.
Nie marnuj więcej mojego czasu.
Dokładnie Twój blef się nie udał.
"Argument jest tak jak mówię bo tak mówię nie jest żadnym argumentem" -
Właśnie zablokowałeś możliwość poprawności własnych argumentów.
Ty rzucałeś słowa na wiatr, nie napisałeś nic o tym dlaczego Tolkien jest prostacki i słaby.
Głąb i kłamca - wyśmienicie. Potęga tych słów prawie powaliła mnie na kolana.
Wiedzę o Tolkienie mam tylko z filmów? "No to idę po topór."
Sam marnujesz swój czas, wymyślając brednie godne ucznia podstawówki.
Hobbit swój sukces zbudował na pewno dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, dzięki dopracowaniu najmniejszych detali, jednakże wciąż cień rzuca Władca Pierścieni. Myślę, że Hobbit był filmem naprawdę najlepiej dopracowanym w szczegółach. Zarzuca mu się budowanie sukcesu na poprzednich filmach, jednak mi się wydaję, że po tylu latach stworzenie coś tak innego od WP, a jednocześnie tak wspaniałego jest nie lada wyczynem.
Gdyby Hobbit był filmem, który trwa trzy i pół godziny (bez żadnych dodatkowych części), nie jest przeamerykanizowany infantylnym humorem i który trafia do rzesz amerykańskich nastolatków i wycięlibyśmy z niego wymyślone przez scenarzystów "superfajne" akcje, to otrzymalibyśmy tak epicki film, który byłby w stanie przyćmić Władcę Pierścieni. Książka "Hobbit" to gotowy scenariusz. W połączeniu z bardziej charakternymi postaciami krasnoludów (co pochwalam, bo dodaje to przysłowiowego "pazura" filmowi), które proponuje Jackson, dostalibyśmy dzieło wbijające w fotel. Ja to sobie tak wyobrażam - 3,5 godziny Hobbita, który trzyma się (lecz nie kurczowo) fabuły książki i wszyscy starzy fani WP oraz ci, którzy jeszcze mleko mieli pod nosem, gdy WP powstawał, wychodzą posikani z zachwytu z kina. Tak się jednak nie stało, za co Hobbit dzięki swojemu rozmienieniu się na drobne, został "nagrodzony". Nie wiem, czy tegoroczni zwycięzcy zasłużyli na wygraną. Dla mnie - i mówię to jako wielki fan twórczości Tolkiena i trylogii Władca Pierścieni Petera Jacksona - Hobbit nie zasłużył na Oscara.
To wywnioskowałeś z tego co napisałem?Cóż, nie wiem jak przebrnąłeś przez język polski w podstawówce, ale w porządku. Co szkoła, to poziom.
Wątpię. Jestem wielkim fanem HP. Filmy są strasznie okrojone. Dobrze że chociaż ostatnią cześć podzieli na 2. Chyba najbardziej zwiodłem się na 5 i 6 części. W 6 jakieś nie stworzone rzeczy dodawali i latający śmierciożercy. 5 też okrojona strasznie. Szkoda że ich reżyserzy nie byli takim fanami HP jak PJ jest fanem Tolkiena. Połączył by siły z del Toro ew kimś kto potrafi zbudować naprawdę mroczny klimat i mamy fantastyczną sagę o Wiedźminie. Sapkowski mógłby sam napisać scenariusz i sprzedać na zachód. Były by duże szanse byle by nie zejść do pegi-13.
Otóż właśnie dlatego napisałem, że bez trzymania się "kurczowo" książki i tak dałoby się zrobić świetny film. My na to patrzymy z nieco innej perspektywy jako fani książek na podstawach których nastąpiła ekranizacja. Rzesze widzów jednak to ludziska, którzy książek nie czytają. Mnie się wydaje, że dałoby radę zmieścić w 3,5 coś naprawdę epickiego. Zauważ, że Hobbit to chuda książeczka, a dzieje się w niej sporo fajnych rzeczy.