Niby aktor drugo- czy trzecioplanowy, ale ciekawa rzecza jest to, ze jest bodaj jedyna osoba, ktora zagrala w obu tych megaprodukcjach - glosnym hicie z poczatku nowego wieku i glosnej porazce z konca poprzedniego ;)
Pamietam do tej pory jak wypatrzylem go przypadkiem w Cutthroat Island i nie moglem uwierzyc, ze to ten sam facet.
Zeby bylo smieszniej, dla odmiany, gra tu jednego ze zlych. Widac go w paru w scenach i trzeba przyznac, ze facet mimo wielu lat na karku naprawde imponowal tam sylwetka.
Szukalem z nim wywiadu na ten temat, ale nic nie moge znalezc, a wielka szkoda, bo na pewno rzucilby ciekawe swiatlo, porownal obie te produkcje pod wzgledem pracy na planie, oczekiwan i efektu...