Orlando Bloom

Orlando Jonathan Blanchard Bloom

8,3
62 922 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Orlando Bloom

Na angielskim forum Orlando Blooma zamieszczono informację o nowym filmie z nim pod tytułem "New York, I love you". Jego udział w tej produkcji nie jest jeszcze potwierdzony.

Obsada tego filmu zapowiada się wspaniale:

"New York, I Love You [Drama] - In Production
The universal theme of encountering and celebrating love is told in 12 separate stories taking place in the five boroughs of New York City. Directed by Faith Akin, Yvan Attal, Alan Hughes, Shunji Iwai, Scarlett Johnansson, Shekhar Kapur, Joshua Martson, Mira Nair, Natalie Portman, Brett Ratner, Jiang Wen and Andrey Zvyaginstev. Starring Carlos Acosta, Isabelle Adjani, Kevin Bacon, Justin Bartha, Rachel Bilson, James Caan, ORLANDO BLOOM, Hayden Christiansen, Bradley Cooper, Chris Cooper, Taylor Geare, Ethan Hawke, Irrfan Khan, Cloris Leachman, Drea de Matteo, Emilie Ohana, Natalie Portman, Maggie Q, Shu Qi, Olivia Thirlby, Eli Wallach, Saul Williams, Robin Wright-Penn, and Anton Yelchin and Ugur Yücel"

Natomiast żródło tej informacji jest na stronie:
http://www.elflady.com/orlandolove/showpost.php?p=583554&postcount=1004

Euhenia

Shia LaBeouf z "Transformersów" nawet w tym filmie zagra! Przeczytałam na stronie:
http://www.ew.com/ew/article/0,,20190317,00.html
Szkoda, że te nowele będą trwały tylko 5 minut.

Euhenia

Nowe informacje:
PRACE NAD TYM FILMEM JUŻ TRWAJĄ! Premiera już w tym roku. Tak piszą na wp.pl. To wspaniale! Niech się pośpieszą, chciałabym wreszcie obejrzeć nowy film z Orlandem.
Oto szczegóły filmu:
"Eklektyczny projekt ma z założenia przypominać składający się z wielu epizodów film "Zakochany Paryż". Wbrew wcześniejszym pogłoskom Woody Allen nie ma nic wspólnego z jego realizacją.
Kilkuminutowe impresje na temat Nowego Jorku wyreżyserują debiutantki, Scarlett Johansson i Natalie Portman, a także doświadczeni twórcy - Mira Nair, Brett Ratner, Alan Hughes, Fatih Akin, Andriej Zwiagincew i Wen Jiang.
- W tym filmie Nowy Jork będzie główną postacią - zdradzają producenci. - Na drugim planie pojawią się ludzie różnych ras zaplątani w historie miłosne i konflikty kulturowe."

http://film.wp.pl/id,86543,wiadomosc.html


Euhenia

Na film składa się 12 nowel i w jednej z nich zagra Orlando Bloom Z Christiną Ricci. Już kręcą ten film. Zdjęcie Orlando i Christiny zostało zrobione w poniedziałek, to oraz inne fotki są na stronie:

http://justjared.buzznet.com/?s=orlando+bloom

Oraz więcej zdjęć na stronie(m. in. Orlando czytający Fiodora Dostojewskiego "Bracia Karamazow" na ławce w parku):

http://www.eastnews.com.pl/news/temat.php?temat=00160634

Euhenia

Artykuł i zdjęcia z planu "New York, I love you"(ORLANDO Z CHRISTINĄ RICCI):
http://www.celebrity-gossip.net/celebrities/hollywood/orlando-bloom-and-christin a-ricci-get-to-filming-204425/

Euhenia

Łaał, całkiem nowe fotki, dzięki. Muszę przyznać, że nawet fajnie wyszedł na zdjęciach z Mirandą (tam gdzie schodzą po schodkach). Tan cały film, w którym obecnie gra, zapowiada się interesująco. Dobrze, że Orli wreszcie powrócił do pracy. Mam nadzieję, że zagra jeszcze za jakiś czas w jakimś filmie historycznym bądź kostiumowym - do takiego najbardziej pasuje.

koa222

Następny film z Orlandem to prawdopodobnie "The Red Cercle", a zdjęcia zaczną się czerwcu. Pisałam już o nim. Nie będzie to niestety film kostiumowy. Jest to remake filmu z Alainem Delonem z 1970 roku(w polskim tłumaczemiu "W kręgu zła"). Podobno ma zagrać tam nawet Liam Neeson. Lubię tego aktora grał ojca Baliana w "Królestwie niebieskim". W tym filmie zagra także Yun-Fat Chow , którego na pewno pamiętasz z trzeciej części "Piratów z Karaibów...".
Wracając do "New York, I Love you" to trochę szkoda, że film opowiada , aż 12 historii, bo nie będzie dużo Orlanda na ekranie ;-(

Najnowsze zdjęcia z Nowego Jorku Orlando Blooma(16.04.2008):

http://www.rexfeatures.co.uk/search/?kw=%22Orlando+Bloom%22&iso=GBR&viah=Y&lkw=& stk=N&sft=&search_oldest.x=-1&search_newest.x=28&search_newest.y=11

oraz:

http://www.gettyimages.com/Search/Search.aspx?contractUrl=1&language=en-US&famil y=editorial&p=Orlando%20bloom&src=quick#

Euhenia

Też lubię Liama Neesona, fajny aktor. A co do tego, że Orlanda nie będzie za dużo w tym filmie, to nie szkodzi, zawsze to coś. Mi nawet nie przeszkadza oglądanie go w króciutkich reklamówkach, zawsze miło na niego popatrzeć. Dzięki za galerie.

koa222

Jak pisze na filmwebie te nowele składające się na film "New York, I Love you" będą trwać tylko 5 minut.... ale cieszę się oczywiście , że w ogóle gdzieś gra , bo miał długą przerwę od czasów "Piratów z Karaibów". Johnny Depp nakręcił tym czasie "Sweeey Todda..." , a Keira "Pokutę", a Orlando reklamy i grał w teatrze .... Może to i lepiej.... Widzowie będą bardziej za nim tęsknić.....

Ciekawa jestem o czym będzie ten epizod w którym zagra Orlando. Bo tak ogólnie to napisali, że nowele te mają opowiadać "o ludziach różnych ras uwikłanych w konflikty kulturowe i historie miłosne". Wydaje mi się, że rola Blooma będzie dramatyczna, gdyż na tych zdjęcia w Parku w Nowym Jorku wyglądał tak smutno. On dobrze wypada w takich rolach świetnie zagrał oszpeconego chłopaka w "Przystani" oraz depresję w "Elizabethtown".

Euhenia

"New York.." będzie więc chyba zbitkiem kilkunastu odrębnych historii - będzie to coś podobnego do filmu "Opowieści z metra", w którym niewielki epizod zagrał Hans Matheson (jeden z moich ulubionych aktorów)- może kojarzysz ten film?. Zgadzam się też, że widzowie będą czym prędzej chcieli obejrzeć Orlanda w jakiejś nowej produkcji kinowej, ostatnio mało go było na ekranie :( Życzę mu, żeby znalazł znowu jakąś rolę odpowiednią dla siebie. Tak jak mówisz - on wypada świetnie w dramatycznych rolach - masz zupełną rację. On ma wielki talent do grania właśnie takich postaci. Nawet jak na zdjęciach jest smutny, to wypada nie gorzej, niż gdyby był wesoły.

koa222

Niestety, nie oglądałam "Opowieści z metra", ale "New York, I Love you" ma być zrealizowany w podobnej konwecji do filmu "Zakochany Paryż", jak piszą na filmwebie. Ponieważ producent "Zakochanego Paryża" po sukcesie komercyjnym tego filmu postanowił iśc za ciosem i nakręcić podobny, ale o Nowym Yorku w tle.
Przeczytałam sobie recenzję tego filmu o którym wspominasz "Opowieści z metra" i wydaje się być całkiem interesujący. Pisało tam, że Jude Law oraz Ewan McGregor wyreżyserowali wybrane przez siebie historie, to podobnie jak w "New Jork, I Love you" też aktorki Natalie Portman i Scarlett Johansson mają stanąć za kamerą. Swoją drogą...ciekawe jak im pójdzie?
Hansa Mathesona mało pamiętam z "Doktora Żywago", bo tam całą moją uwagę skupiła na sobie znakomita Keira Knightley. Wydaje mi się, że to była jedna z jej najlepszych ról. Przejrzałam filmografię Hansa i naprawdę jest imponująca. Najbardziej chciałabym go obejrzeć w "Neronie". Rola takiego tyrana stanowi duże wyzwanie dla każdego aktora.

Euhenia

Keira rzeczywiście wypadła w "Doktorze Żywago" fantastycznie, a grając tam wtedy miała zaledwie 17 lat! A czy oglądałaś może film "Król Artur", w którym ona też zagrała? Bardzo pasowała do tego filmu. Co do Hansa - polecam jeszcze film "Nędznicy", nie tylko ze względu na jego rolę, ale ogólnie film jest bardzo dobry i gra też w nim świetny Liam Neeson.

koa222

"Króla Artura" oglądałam, ale zdecydowanie więcej możliwości ukazania swoich umiejętności aktorkich miała w "Doktorze Żywago". Dzięki za informację na temat "Nędzników". Liama Neesona bardzo lubię i w ogóle jezeli chodzi o aktorów to najbardziej cenię właśnie tych starszych. Lata doświadczeń sprawiają , że ich gra jest naprawdę przekonująca. A Neeson ma charyzmę i talent. Może nie jest zbyt przystojny(ma złamany nos, pamiątka z czasów młodości, był bokserem), ale to czyni go jeszcze bardziej interesującym. Podobał mi się bardzo w "To właśnie miłość"(tam też grała Keira), oraz oczywiście w roli ojca Baliana w "Królestwie niebieskim", a w "Liście Szindlera" był niesamowity , nie dziwię się , że dostał Oscara.

Euhenia

Nie wiedziałam, że Liam Neeson miał złamany nos (podobnie jak Orlando) myślałam, że się z takim już urodził :) Jednak zgodzę się, że jest nad wyraz charyzmatycznym aktorem i potrafi świetnie skoncentrować na sobie uwagę widza. Może oglądałaś taki horror "Nawiedzony"? (z 1999 r.) Zagrał tam świetnie doktora badającego zjawiska paranormalne.

koa222

Oglądałam "Nawiedzonego" tam oczywiście też był znakomity. W Każdej roli jest inny. W "Batmanie: Początku" Liam bardziej mi się podobał niż główny bohater grany przez Christiana Bale`a. Był nie tak dawno na TVN-ie, pewnie oglądałaś? Także w "K-19" był świetny, w filmie opartym na faktach. Grał jednego z dwóch kapitanów radzieckiej łodzi podwodnej u boku Harrissona Forda. Naprawdę bardzo dobrze ogląda się ten film mimo, że przedstawia bardzo tragiczne wydarzenia, głównie przez znakomitą grę Neesona i Forda. Bardziej mi się podobał Neeson, chociaż Ford dotrzymywał mu kroku. Oglądałaś może ten film? Jestem ciekawa twoich wrażeń...:-)

Euhenia

No jasne, oglądałam "Batman:Początek", bo zobaczyć jak w roli Batmana wypadł Bale, i wypadł całkiem nieźle. Liam Neeson jak zwykle wprawnie przykuł całą uwagę, mimo, że na ekranie było go mniej niż Bale'a, to jego zapamiętałam z tego filmu najwyraziściej. Byłam zaskoczona, gdy w tym filmie zobaczyłam też Michaela Caine'a, bo lubię tego aktora.Jeśli chodzi o film "K-19" to oglądałam tylko niewielką część filmu, bo nie gustuję za bardzo w takich filmach i nigdy nie mogę wytrwać na nich do końca (podobnie było z filmem U-571, gdzie akcja również dotyczy łodzi podwodnej). Właśnie przeczytałam, że "K-19" powstał na podstawie faktów. Hmm.. może następnym razem obejrzę go do końca, bo z komentarzy widać, że jest dobry.

koa222

Jeżeli chodzi o "K-19" to ja też jak zajrzałam do gazety to nie zamierzałam go obejrzeć, właśnie przez treść. Teraz zastanawiam czy nawet nie kupić tego filmu na DVD, ale jest bardzo smutny....Ja kolekcjonuje te filmy, które mogłabym oglądać często, które mnie rozweselają, niosą jakąś pozytywną myśl, takie które działają budująco. Ale pod względem gry aktorskiej ten film w mojej opini stoi bardzo wysoko. Poza tym lubię obu aktorów w nim grających Neesona i Forda. Nie raz nachodzi mnie ochota, aby właśnie wrócić do tego filmu.
Co do Michaela Caine`a również go lubię. Fajny był w "Batmanie" i bardzo śmieszny grając starego geja w "Miss Agent" z Sandrą Bullock. W obu tych filmach był - moim zdaniem - najzabawniejszym męskim bohaterem.

Euhenia

Z tych filmów niosących "pozytywną myśl" polecam Ci "Amelię" oraz "Pamiętnik", szczególnie ten drugi jest pełen silnych emocji i jak się go obejrzy, człowiek czuje się po prostu usatysfakcjonowany.
Dobrze pamiętam rolę Caine'a w "Miss Agent" :) Dotychczas oglądałam go przeważnie w filmach sensacyjnych, ale sobie poradził w tej komedii, wypadł miło :) Szczególnie jedna scena mnie rozbawiła w tym filmie, gdy bohater grany przez Benjamina Bratta powiedział do niego coś w tym stylu: "Zamknij się ty stary....", używając na końcu bardziej dobitnego określenia na jego orientację, podobnego do tego, które Ty podałaś w przedostatnim zdaniu.
Jakie są Twoje ulubione filmy, takie, które Ci się nie nudzą i mogłabyś je oglądać zawsze ?

koa222

Dzięki, że pytasz moimi ulubionymi filmami są "Władca Piecieni...", "Forest Gump" z Tomem Hanksem, "Marzyciel" i "Czekolada" z Johnnym Deppem, czy "To jest wspaniałe życie" z Jamesem Stewatem. Ten ostatni film powtarzali dawniej często w święta zimowe. Bohater po serii życiowych niepowodzeń postanawia się zabić w Wigilie. W tym momencie pojawia się Anioł Stróż, który stara się go przekonać, żeby tego nie robił. Motto tego filmu bardzo mi się podoba: "PAMIĘTAJ NIKT NIE RODZI SIĘ ZE ZNAMIEM PORAŻKI I NIKT, KTO MA PRZYJACIÓŁ NIE ŻYJE W BIEDZIE". Ponoć słowa z tego filmu w rzeczywistości uratowały życie niedoszłemu samaobójcy. Może oglądałaś? - to film dość stary z 1946 roku.
...Nie mam oczywiście wszystkich filmów jakie mi się podobają. Ale kolekcja powoli się powiększa....:-)
Wymieniłam wcześniej głównie dramaty, ale uwielbiam również komedie przygodowe(lub sensacyjne), a najbardziej "Piratów z Karaibów..."(całą trylogię), pewnie i Twój ulubiony? Ale nie oglądam zbyt często, bo boję się, że mi się znudzi. Mam jeszcze "Transformersy", które jak przystało na film Spielberga(tym razem jako producent) zapewnia silną dawkę emocji i dobrej zabawy.

"Amelię" i "Pamiętnik" również oglądałam( dzięki, że mi je poleciłaś). Piękne filmy. "Pokuta" jest bardzo wzruszająca. Pod koniec filmu z trudem można powstrzymać łzy. POLECAM CI, jeśli jeszcze nie oglądałaś? Lubię bardzo "Królestwo niebieskie" głównie dlatego, że gra tam Orlando. Poza tym bardzo mi się podobają słowa z tego filmu "JEST NIKIM TEN, CO NIE ULEPSZA ŚWIATA". Odpowiada mi również bohater jakiego gra. W tym filmie jest prawdziwym mężczyzną: twardym z zasadami, a przy tym jeszcze uduchowiony.

Trudno wszystkie wymienić, a nie chcę Cię zanudzić.....:-)
A jakie są Twoje ulubione filmy?

Euhenia

No co Ty, nie zanudzasz mnie :) Lubię poznawać gusty innych osób, i fajnie jest wiedzieć, że ta druga osoba lubi też podobne filmy. Z kolei moimi ulubionymi filmami są m.in. "Powrót do przyszłości" (wszystkie trzy części)- tam jest świetna dawka humoru, niebanalna scenografia i przystojny Michael J. Fox w roli głównej. Następnym filmem, który lubię jest "Indiana Jones", przede wszystkim ostatnia część jego przygód. Bardzo lubię takie przygodowe filmy z archeologicznymi i historycznymi zagadkami, właśnie jak ten ostatni. Kolejnym jest "Biały oleander" - opowieść o wrażliwej, utalentowanej artystycznie nastolatce, która błąka się po rodzinach zastępczych, po tym jak jej matka znalazła się w więzieniu za zabicie człowieka - ten film jest bardzo poruszający (powstał na podstawie książki).
Lubię też "Dziewiąta wrota" i "Edwarda Nożycorękiego" z Johnnym Deppem, wspomnianą wcześniej "Amelię", "Notting Hill" - którego oglądałam już nie wiem ile razy; oczywiście też tak jak Ty "Piratów z Karaibów" - najlepszą przygodówkę ostatnich lat. Ponadto podoba mi się jeszcze "Rewolwer i melonik" z Ralphem Fiennesem (lubię też "Angielskiego pacjenta" z tym samym aktorem), oraz "Pogromców duchów", a jedną z moich ulubionych komedii jest "Boski Żigolo" - główny bohater zostaje przez przypadek "męską ....", jak wskazuje sama nazwa tytułu. Do tego filmu dorobili również drugą część.
Ten film "To jest wspaniałe życie" chyba już kiedyś oglądałam, ale byłam wtedy jeszcze dzieckiem to nie pamiętam z niego aż tak dużo. Niestety "Pokuty" jeszcze nie oglądałam, widziałam tylko urywki :( ale bardzo chciałabym ten film obejrzeć, choćby ze względu na Keirę Knightley.

koa222

"Powrót do przyszłości" również mogłabym oglądać wiele razy i tak zresztą było. Znałam na pamięć kwestie z niego. Słyszałaś może, że tego filmu żadna wytwórnia nie chciała nakręcić? Dopiero Spielberg przeczytawszy scenariusz postanowił go wyprodukować. I oczywiście film stał się hitem! Uwielbiam jego produkcje. Oczywiście "Powrót do przyszłości" wyreżyserował Zemeckis ,ale to Spielberg ciągle zbiera gratulacje za nakręcenie tego filmu. Chociaż sam mówi, że mu trochę wstyd.

Michael J. Fox jest przesympatycznym aktorem. Bardzo go lubię.

"Indiana Jones" też jest świetny! A już w tym roku premiera "Indiana Jonesa i Królestwa Kryształowej Czaszki" w reżyserii samego Spielberga . Nie mogę się doczekać :-) Z filmów przygodowych o tematyce archeologicznej polecam Ci szczerze "Skarb narodów". Świetna obsada: Nicolas Cage, Diane Kruger oraz mój ulubiony czarny charakter Sean Bean.

Niestety, nie oglądałam "Białego oleandra" i "Rewolwera i melonika" . Zwłaszcza ten pierwszy ma ciekawą fabułę. Muszę obejrzeć.

Podobają Ci się może filmy Luca Bessona: "Piąty element" z Brucem Willisem , "Leon Zawodowiec" z Jeanem Reno, czy "Taxi"? Mi bardzo. Widać, że ten reżyser wie czego jeszcze w kinie brakuje.

Euhenia

Tak, lubię filmy Luca Bessona, "Leon Zawodowiec" to już kultowy film, szczególnie zakończenie tego filmu jest bardzo wzruszające. "Piąty element" również mi się podobał, szczególnie ze względu na efekty specjalne, ale było też tam dużo zabawnych scenek. "Taxi" lubię trochę mniej.
"Skarb narodów" też oglądałam (dwie części) - właśnie takie filmy lubię najbardziej.
Nie wiedziałam że "Powrotu do przyszłości" nikt nie chciał nakręcić, aż trudno uwierzyć, a to taki świetny film - uwielbiam takie historie, dotyczące podróży w czasie.
Wiem, że w tym roku wchodzi na ekrany czwarta część Indiany Jonesa, mam nadzieję, że utrzymają ten film w starym, dobrym stylu. Fajnie, że też lubisz tę serię :)
Czy lubisz thrillery? Polecam z nich Tobie "Dom Glassów" i "Innych" (ten ostatni jest z Nicole Kidman, i lepiej go nie oglądać przy zgaszonym świetle, naprawdę dobry film).
Mogę polecić Ci jeszcze jeden film - "Merlin" z Samem Neill'em - świetny film fantasy i piękna historia w jednym - ten film jest produkcją telewizyjną, ale na bardzo wysokim poziomie.

koa222

Ja niestety widziałam tylko pierwszą część "Skarbu narodów".
"Dom Glassów" bardzo mi się podobał, grał tam aktor, który zagrał ojca Orlanda w "Piratach z Karaibów...". "Innych " i Merlina" również oglądałam.
Bardzo lubię Johnnego Deppa i widziałam większość filmów, w których zagrał. Mogę Ci polecić na przykład "Sekretne okno" bardzo mi się podobała jego gra . "Jeżdziec bez głowy" to horror
Tima Burtona. Świetne połączenie elementów komediowych(głównie zasługa Deppa) z makabrą! "Odważnego" zdecydowanie nie polecam. "Pewnego razu w Meksyku" - w tym filmie Depp bardzo mi przypomina Matrixa :-) Chciałabym jeszcze obejrzeć "Las Vegas Parano" i "Truposza". Widziałaś je już może?

Euhenia

"Las Vegas Parano" oglądałam tylko połowę - ale przez cały czas bohater grany przez Johnnego Deppa był na prochach i miał dziwne zwidy. "Truposza" oglądałam dosyć dawno, niewiele już pamiętam z tego filmu. "Pewnego razu w Meksyku" bardzo mi się podobało, bohater grany przez Johnnego (Agent CIA - Sands)cały czas zmieniał image i szczególnie fajnie zagrał pod koniec. Jeśli o niego chodzi, polecam naprawdę film "Donnie Brasco", w którym gra też Al Pacino. Johnny gra tu agenta FBI, próbującego rozpracować gangsterską szajkę (pod zmienionym nazwiskiem wnika do grupy i udaje jednego z gangsterów). Film oparty na faktach, bardzo go poelcam.
"Sekretnego okna" niestety jeszcze nie oglądałam, ale jak będzie taka możliwość to go obejrzę.
Co do filmu, o którym rozmawiałyśmy - o "Powrocie do przyszłości" - puszczą go 1 maja na TVP 2 :) (drugą część 3 maja, a trzecią 4. )
W najbliższą sobotę puszczą też pierwszą część "Indiany Jones'a" :):), kolejne będę się ukazywać co sobotę.

koa222

Dzięki za informacje dotyczące naszych ulubionych filmów. Zdaję się TVP 1 postawiła na filmy Spielberga w sobotnie wieczory. W ostatnią oglądałam "Jurasic Park". Odnoszę wrażenie, że jego filmy się nie starzeją . Równie dobrze się je ogląda teraz, po latach od premiery.
Przypuszczam, że "Truposz" jest pewnie pełen przemocy? Ten reżyser lubuje się w takich filmach. Skoro nie obejrzałaś do końca "Las Vegas Parano" to nie był chyba zbyt ciekawy? Zreszta Depp po sukcesie "Piratów z Karaibów..." powiedział, że już się przyzwyczaił, że na jego filmy mało kto chodzi...:-). Ale oczywiście jest też wiele, które są wspaniałe. Oglądałam "Donniego Brasco" - ten nie wątpliwie zalicza się do filmów udanych. "Benny i Joon" też jest ładny, Johnny gra tam chłopaka chorego umysłowo. Ale od tych dwóch filmów bardziej mi się podobało "Sekretne okno". Scenariusz powstał w oparciu o opowiadanie mistrza horroru Stephen Kinga. Świetnateż była inna ekranizacja jego książki pod tytułem "Misery" ze znakomitą Kathy Bates. Aktorka zagrał tytułową bohaterkę, która więziła swojego ulubionego pisarza we własnym domu.
Jestem ciekawa, czy oglądałaś film zatytułowany "Dzielny", jedyny który wyreżyserował, napisał scenariusz i w którym zagrał główną rolę Johnny Depp?

Euhenia

Tak, oglądałam ten ostatni film, ale już dobrych kilka lat temu. Polecam też film "Arizona Dream" - to dosyć tragikomiczne kino, ale dobrze się je ogląda. Johnny Depp zagrał tu u boku Faye Dunaway. Z tą samą aktorką zagrał kilka lat później w "Don Juanie DeMarco".
"Misery" również oglądałam, ten film świetnie trzymał w napięciu. A czy widziałaś może "Podwójne życie Weroniki" - polsko-francuski dramat Krzysztofa Kieślowskiego?

koa222

Nie, niestety nie widziałam tego filmu "Podwójne życie Weroniki". Dobry jest?
"Arizona Dream" oglądałam. Podobała mi się zwłaszcza muzyka Gorana Bregovica z tego filmu.
Pytałam Cię o "Dzielnego", bo go niedawno oglądałam i mnie ten film prawie śmiertelnie zanudził. Uwielbiam Deppa jako aktora i uważam, że zdecydowanie nie powinien reżyserować, ani pisać scenariuszy. Ten film nie trafił nawet do kin, ale od razu na półki z kasetami DVD. Nie dziwię się specjalnie temu. Podobno Johnny nie chciał nikogo obrazić i nie wyciął nie potrzebnych fragmentów filmu. Może stąd mnóstwo nudnych, wlekących się w nieskończoność, niepotrzebnych scen. Absolutnie nic nie wnoszących do i tak nieciekawej fabuły. Strata pieniędzy i czasu. Może nie do końca, bo chciałabym obejrzeć wszystkie jego filmy. Ale ten jest do tej pory zdecydowanie najgorszy jaki z nim widziałam. Czy masz podobne odczucia?

Euhenia

W "Podwójnym życiu Weroniki" może nie ma zbyt dużej akcji, ale film ten jest bardzo ładny i ponadczasowy. Opowiada w dużej mierze o życiu i śmierci.
Tak jak mówiłam, film "Brave" oglądałam dosyć dawno, ale jakoś nie kojarzy mi się za dobrze, tzn. chyba rzeczywiście był nudny, bo go już później nie chciałam oglądać.
W tym tygodniu w tv zamierzają puścić kilka świetnych filmów. Pierwszym z nich, który mogę polecić jest "Miasto aniołów" z Meg Ryan (będzie dzisiaj w tv na TVN7). Jutro (we wtorek) na TVP 2 będzie "Biały oleander" - bardzo ładny film. W czwartek również szykuje się dobre kino - na TV4 puszczą film "Droga do zatracenia" - bardzo polecam ten film. W rolach głównych wystąpią: Tom Hanks, Daniel Craig i Paul Newman. Dobre kino w starym stylu ze świetną muzyką.

koa222

"Biały oleander" na pewno obejrzę. Pamiętam, że już wcześniej mi go bardzo polecałaś. "Drogę do zatracenia" też planuję obejrzeć. Dzięki za informacje.
W piątek jest film z moim ulubionym aktorem grającym czarne charaktery Seanem Beanem, pod tytułem "Wyspa". Oglądałam już, ale zamierzam jeszcze raz obejrzeć. Świetne kino akcji.

Euhenia

Obejrzałam wczoraj "Białego oleandra". Warto było zerwać trochę noc: bardzo ładny film. :-)

Euhenia

Cieszę się, że Ci się podobał "Biały oleander". Według mnie świetnie oddali klimat opowiadania Janet Fitch, na podstawie którego zrobili ten film; powstał naprawdę wzruszający obraz.

"Wyspę" prawdopodobnie obejrzę, czytałam w "Teleświecie" skrót filmu i zapowiada się on całkiem dobrze.

Dzień później będzie można obejrzeć trzecią część "Indiany Jones'a", którą lubię najbardziej. Ciekawe jak Harrison Ford poradził sobie w czwartej części :) ?

koa222

Niestety, nie czytałam "Białego oleandra" , a ja lubię czytać najpierw książkę, a potem oglądać jej ekranizację. Ale ten film tak mi się spodobał, że jak znajdę tę książkę w bibliotece to ją na pewno wypożyczę. Co do ekranizacji książek to ciekawi mnie jak wyjdzie ekranizacja książki Pablo Coelho "Weronika postanawia umrzeć". Czytałam ją i bardzo mi się podobała. Podobno w głównej roli miała zagrać Kate Bosworth, ale zrezygowała, a zastąpić ją ma Sarah Michelle Gellar. Szkoda, bo wolałabym Kate. W czwartek za tydzień ma być na TVP 1 film z nią w głównej roli "Błękitna fala". Zamierzam obejrzeć.


Jeżeli chodzi o "Indianę Jonesa..." czwartą część to jestem ciekawa też młodego aktora grającego u boku Harrisona Forda. Nazywa się on dosyć oryginalnie Shia LaBeouf i bardzo go polubiłam za rolę w "Transformersach". Oglądałaś być może ten film? Znakomite efekty specjalne: samochodów zmieniających się w roboty i na odwrót. Michael Bay wyreżyserował ten film, a w piątek "Wyspa", którą on także nakręcił. Od razu widać, że ten film to też jego "robota", jak tylko dojdzie do wyścigów samochodowych..... Są naprawdę niesamowite :-).
Czytałam również, że Shia Labeouf ma zagrać w "New York, I Love You". Choć pewnie w oddzielnym filmiku i nie będą mieli wspólnych scen z Orlandem.

Euhenia

Ja również najpierw czytam książkę. Jeśli się zdarzy, że najpierw obejrzę film, to za książkę już się nie zabieram, nawet gdyby była ciekawsza od filmu. Często krąży mi po głowie książka Paulo Coelho "Weronika postanawia umrzeć" - muszę ją wreszcie kiedyś przeczytać :)
Transformersów nie oglądałam, ale widziałam urywki filmu.
Za to obejrzałam w piątek film, który mi poleciłaś - "Wyspę" - był świetny!:) Mieli świetny pomysł na ten film, najlepsze Sci-Fi, jakie ostatnio oglądałam. Nie przepadam za Ewanem McGregorem i Scarlett Johansson, ale przyznam, że w tym filmie zagrali rewelacyjnie. Ani przez chwilę nie nudziłam się podczas oglądania.
Obejrzałaś może "Drogę do zatracenia" z Tomem Hanksem, którą puszczali w czwartek?

koa222

Strasznie żałuję, że nie udało mi się obejrzeć tego filmu "Drogę do zatracenia" :-(

Ale bardzo się cieszę, że podobała Ci się polecona przeze mnie "Wyspa" :-) Zatem musisz obejrzeć "Transformesy", bo są zdecydowanie lepsze od "Wyspy" :-). Michael Bay zrobił niesamowite widowisko w tym filmie z samochodów, które na oczach widzów zmieniają się w roboty, nawet w czasie jazdy(jak już pisałam powyżej). Świetna muzyka. Bardzo mi się podobała gra Shia LaBeouf`a. W tym filmie występuje jeszcze taka piękna aktorka- Megan Fox, której urodę porównują do Angeliny Jolie. Moim zdaniem Megan jest ładniejsza.

Również nie przepadam za Evanem McGregorem, ale Scarlett Johansson nawet lubię. Podobała mi się w "Dziewczynie z perłą". Idealnie pasowała do tego filmu.

Czy w "Wyspie" zwróciłaś uwagę na Seana Beana? Grał tam Merricka-"czarny charakter". Jestem ciekawa czy Ci się podobał w tym filmie?


Euhenia

Bardzo mi się podobała gra Seana Beana w tym filmie, był niezywkle charyzmatyczny. Zastanawiałam się jak wypadnie, bo dotąd chyba nie oglądałam go, jako "czarnego charakteru", ale muszę powiedzieć, że zagrał bardzo dobrze.

koa222

Mnie również bardzo się podobał w "Wyspie". A jakie filmy z nim widziałaś?

Euhenia

"Equilibrium","Władca pierścieni", "Skarb narodów", "GoldenEye" - z tych filmów najbardziej zapadł mi w pamięć.

koa222

Sporo filmów z nim widziałaś. Wydaje mi się, że to dzięki reżyserowi Peterowi Jacksonowi stał się bardzo sławny, dlatego, że obsadził go w roli Boromira. Chociaż ja go lubiłam już wcześniej. Świetnie tam zagrał. Szkoda, że Boromir ginie już w pierwszej części trylogii. Właściwie z "Władcy Pierścieni: Drużyna Pierścienia" tylko on mi najbardziej zapadł w pamięci. Mam nadzieję, że nadal będzie grał w ważnych filmach i dużych produkcjach :-)
Kiedyś czytałam na jednym forum Seana Beana śmieszny komentarz o tym, jak bardzo często reżyserzy obsadzają go w rolach, w których jego bohater zawsze jakoś bardzo "oryginalnie" ginie :-). Zadeptany przez biegnące krowy, zasypany przez osuwającą się ziemię, zastrzelony, samobójstwo. Nie będę może zdradzać w jakich filmach, bo to byłby spoiler :-)

Euhenia_2

Premiera światowa "New York, I Love you" z Orlando Bloomem już jest znana i na filmwebie napisano. Otóż odbędzie się nie jak początkowo planowano jeszcze w tym roku, ale 1 stycznia 2009 r.. Cóż nie zdążyli...:-( . Mam nadzieję, że polska premiera także odbędzie się w styczniu.

(Bohater grany przez Orlanda w "New York, I Love You" będzie miał na imię David).

Euhenia_2

Wow! To super! Fajnie jakby premiera w Polsce była 11 stycznia (w moje urodziny!:D)

enya616

Ja też mam urodziny w styczniu! :-) Mam nadzieję, że się "wyrobią" z tłumaczeniem tego filmu na ten właśnie miesiąc...
Z ciekawości zerknęłam sobie jak wygląda sprawa premier filmów w Polsce i na świecie, a zatem :
Premiera "Piratów z Karaibów: Na krańcu Świata" była tylko sześć dni po światowej. Ale na przykład "Sweeney Todda...", "Transformers" aż dwa miesiące póżniej. "Iron Man" tego samego dnia premiera światowa i polska. Ale na "Pokutę" z Keirą Knightley trzeba było w Polsce czekać aż pół roku. Cóż wniosek z tego taki, że premiery polskie filmów zagranicznych są po prostu nieprzewidywalne. Uzależnione pewnie od woli i chęci dystrybutora?

Euhenia_2

A którego masz urodziny?;)(Albo w twoje urodziny może być premiera)

enya616

Ej...to wszystkie mamy urodziny w styczniu :D So Evelin - ja mam dwa dni po Tobie - 13 :)

No, strasznie długo trzeba czekać na niektóre filmy. Co do tego czekania przypomniał mi się właśnie "Leon Zawodowiec" - jego premiera światowa miała miejsce 14.09.1994 roku, a polska 26.05.1995 roku.
Ostatnio z ciekawości sprawdziłam ile trzeba będzie czekać na film "Mroczny rycerz" z Heathem Ledgerem - tu różnica wynosi "zaledwie" trzy tygodnie.

koa222

aaaa! Czyli jeśli dobrze zrozumiałam masz urodziny w tym samym dniu co Orlando! Ale Ci zazdroszczę:)

enya616

Ale zbieg okoliczności 13 stycznia, jak urodziny Orlanda! :-)
Ja mam 25 stycznia.

Koa i So Evelin,
jesteście zatem z tego samego znaku zodiaku co Orlando, czyli Koziorożca! :-). Ja jestem Wodnikiem.

Euhenia_2

Dla mnie miłym zbiegiem okoliczności jest także to, że wszystkie jesteśmy ze stycznia, kto by przypuszczał? :) Fakt, mam urodziny tego samego dnia i miesiąca co Orlando. Zawsze było to dla mnie miłe, że przynajmniej mam jedną rzecz z nim wspólną. Ujmę to jeszcze inaczej – przez tą zbieżność jego osoba wydaje mi się jeszcze bliższa. Jak chcecie, to mam ciekawy link, gdzie można sprawdzić, która ze sławnych osób urodziła się tego samego dnia co Wy :) (wystarczy wpisać datę): http://www.spiritus-temporis.com/01-january/

koa222

Euhenia - jakich jeszcze aktorów lubisz oprócz Shia LaBoeuf i Seana Beana?

koa222

Dzięki, że pytasz. Lubię również Jamesa Caviezela - bardzo mi się podobał w filmie "Hrabia Monte Christo". Ma piękne oczy i takie "dobre spojrzenie". Nie dziwi mnie to, że Mel Gibson wybrał go do roli tak odpowiedzialnej w "Pasji".
Podoba mi się również gra Kevina Spacey, pamiętam go w tym okrutnym trillerze "Siedem" był niesamowity oraz w "American Beauty". W tym tygodniu premiera jego najnowszego filmu "21", gdzie gra również Kate Bosworth. Interesujący film. W "Teleświecie" ma dobrą recenzję .
Lubię rónież Johnnego Deppa od kiedy obejrzałam "Piratów z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły". Leonardo DiCaprio jest znakomitym aktorem, z którym równie chętnie oglądam filmy. W "Co gryzie Gilberta Grepe`a" miałam wątpliwości czy to tak znakomita gra aktorska czy prawdziwie chory umysłowo chłopak. Naprawdę :-). Biorąc pod uwagę, że ten film oglądałam przed "Titanikiem" i po prostu Leo nie był wtedy popularnym aktorem o którym pisały gazety.
A Ty jakich aktorów jeszcze lubisz?
(Bardzo mi się podoba stronka, którą podałaś. Wielkie dzięki).

Euhenia_2

Fajnie, że wspominasz o Jamesie Caviezelu, ja go również lubię. Bardzo ładnie zagrał w filmie "Oczy anioła", jest to jeden z tych filmów, wobec których nie da się przejść obojętnie i potrafią poruszyć w człowieku jakąś strunę. Kevin Spacey również gra dobrze, ale chyba lepiej niż Caviezel i on też ma "nieprzeciętne" spojrzenie, które potrafi wyrazić wiele emocji. Właśnie przejrzałam dokładniej "Teleświat" (najbardziej moją uwagę przykuły zdjęcia i reportaż z najnowszego "Jamesa Bonda" :) ) ,i rzeczywiście, piszą o tym filmie "21" – Kate Bosworth w ogóle w tej peruce nie rozpoznałam. Jak oceniasz ogólnie jej aktorstwo?
Co do Leonardo DiCaprio i jego grze w filmie "Co gryzie Gilberta Grape’a", przeczytałam gdzieś kiedyś zabawny komentarz, gdzie pisali, że "DiCaprio zagrał w nim dobrze, bo grał samego siebie" :) Jeśli chodzi o sam film, to raczej dobrze się go ogląda, można się przy nim zrelaksować, mimo, że nie kończy się wesoło, ale zawsze był to jeden z moich ulubionych filmów.

Co do moich ulubionych aktorów – lubię m.in. Jeana Reno. Może nie jest jakiś wyjątkowo przystojny, ale zawsze bije z niego charyzma i swoisty urok i jest naprawdę przesympatyczny.
Moim drugim ulubionym aktorem jest Aidan Quinn, znany m.in. z "Wichrów namiętności" i "Totalnej magii" – kiedy go widzę w tv, to mnie coś dosłownie przyciąga przed ekran.
Kolejnymi aktorami, których lubię, są także: Colin Firth ("Angielski pacjent", "Duma i uprzedzenie")i Bill Pulman. Ten pierwszy ma wygląd typowego angielskiego dżentelmena. Bardzo podobał mi się w "Dzienniku Bridget Jones". Jako człowiek jest obdarzony niezwykłym, wewnętrznym urokiem. Billa Pullmana również bardzo lubię, zawsze wydawał mi się bardzo sympatyczny.
Kolejnym aktorem, którego cenię jest Ralph Fiennes. Po raz pierwszy obejrzałam go w filmie "Wichrowe wzgórza" (ten film będzie w następnym tygodniu w tv). Ten aktor najbardziej pasuje do mrocznych ról, często też dramatycznych, jak "Lista Schindlera", gdzie grał z Liamem Neesonem. Wypada w takich rolach rewelacyjnie. Jakiś czas temu zagrał w "Księżnej", gdzie gra również Keira Knightley.
Jeśli chodzi o aktorki, to lubię wspomnianą wyżej Keirę Knightley. Pierwszy raz obejrzałam jej grę w "Gwiezdnych wojnach", gdzie raczej jej rola przeszła bez echa. Dopiero później nastąpił wielki zwrot w jej karierze, i dotąd zagrała w wielu ładnych filmach kostiumowych. Chyba najbardziej lubię ją w "Piratach z Karaibów" i w "Królu Arturze".
I na koniec, nie chcę się tu rozpisywać, bo lubię jeszcze naprawdę wielu aktorów, dołączam do tych wcześniej wspomnianych Audrey Tautou. Niby nie wybija się z tłumu i jest bardzo delikatna, ale ma w sobie wiele uroku. Polubiłam ją, odkąd ją zobaczyłam w "Amelii".

koa222

Wszystkich aktorów, których wymieniłaś również bardzo lubię. Aidan`a Quinn`a oczywiście także, zagrał razem z Johnnym Deppem w "Benny i Joon". Quinn w tym filmie grał mocno stąpającego po ziemi właściciela warsztatu samochodowego,który opiekuje się psychicznie chorą siostrą , a w karty "wygrywa" pomoc w postaci właśnie Johhnego Deppa. "Zwariowany pirat" zagrał tu postać młodego ekscentryczego analfabety, który zakochuje się w jego siostrze. Na tle tych dwóch zwariowanych bohaterów wcale nie wypadł blado. Szkoda, że obecnie tak mało gra. Sprawdziłam jego filmografię i nie ma zaplanowanego żadnego nowego tytułu na 2008 rok ani 2009.
Colin`a Firth`a polubiłam od czasu takiego starego serialu "Duma i uprzedzenie"(każdy odcinek obejrzałam). To oczywiście ekranizacja książki J. Austen, zagrał tam Darcy`ego. Może pamiętasz?, zdaje się...na TVP 1, nadawali przed laty? W "Dzienniku Bridget Johnnes" był świetny. Zagrał również przezabawną postać w "To właśnie miłość". W sobotę na TV 4 o 20:00 jest z nim film, w gatunku w którym Colin sprawdza się -moim zdaniem- najlepiej, czyli w komedii romantycznej. Film jest zatytułowany "Miasto nadziei".
Tak, jeżeli chodzi o poziom aktorstwa to Kevin Spacey zdecydowanie lepiej gra od Jamesa Caviezela. Ale Caviezel ma sobie taki niepowtarzalny urok, wrażliwość i taki ciepły głos. Nie wyobrażam sobie innego aktora, który mógłby zagrać Jezusa Chrystusa.
Kate Bosworth widziałam jedynie w trzech filmach i uważam, że jest jeszcze bardzo przeciętną aktorką. Szczególnie w komedii "Wygraj randkę" denerowawała mnie, była sztuczna i nieprzekonująca. Z kolei w "Błękitnej fali" doceniam ją za to, że zdecydowała się sporo utyć(7 kg). W jednym wywiadzie skomentowała przyjęcie tej roli: "(..)w tym okresie, zrobiłabym niemal wszystko, by zdobyć jakąś fajną rolę". Zatem gdyby miała inne propozycje, to z tego filmu najprawdopodniej by zrezygnowała. Cóż figura najważniejsza! Ona obecnie znów wygląda bardzo szczupło. Tylko po zerwaniu z Orlandem była jeszcze chudsza. O czym dodatkowo świadczy niedawne przejęcie kontraktu na reklamę ubrań Calvina Kleina przez Bosworth, po często podejrzewanej o anoreksję Kate Moss. Uważam, że jeszcze nie jest poważną aktorką, ale może zbyt mało filmów z nią widziałam...(?)
Oto link do galerii z sesji dla Calvina Kleina, jeśli Cię interesuje:
http://www.kate-bosworth.org/gallery/thumbnails.php?album=251
A Ty co o niej sądzisz?

Euhenia_2

Dzięki za link. Jej zdjęcia są całkiem fajne, lecz chyba trochę je za bardzo wyretuszowali. Rzeczywiście, Kate jest bardzo szczupła, mimo to, wygląda fotogenicznie. Wydaje mi się, że na kolorowych zdjęciach wygląda lepiej niż na czarno-białych:
http://www.imdb.com/name/nm0098378/mediaindex
Dzięki za wiadomość - nie wiedziałam, że Kate bierze udział w reklamie ubrań Calvina Kleina. Co do jej aktorstwa - to nie zapadła mi szczególnie w pamięć z żadnego filmu, może z jednego - to była jakaś komedia, ale nawet nie pamiętam jej tytułu. W tym filmie przede wszystkim cały czas słodko się uśmiechała i nic poza tym. Ja zaczęłam ją kojarzyć głównie z tego, że chodziła z Orlando :) Wcześniej praktycznie jej nie znałam. Naprawdę szkoda, że nie są już razem, wyglądali ze sobą sympatycznie:
http://www.theorlandobloomfiles.com/pictures/magazine2/star04june28.jpg

"Dumę i uprzedzenie" z Colinem Firthem oglądałam całkiem niedawno. Bardzo mi się podobał ten serial. Zagrał w nim, jak przystało na postać z książki, nieco sztywnego dżentelmena, który wreszcie pod koniec otworzył się przed kobietą, którą pokochał. Zawsze mi się podobało spojrzenie tego aktora. Ma w sobie jakąś taką mieszankę wrażliwości i szczerego zainteresowania drugą osobą. Jego oczy dosłownie aż "iskrzą".
Jak wspominasz, Colin najlepiej sprawdza się w komediach romantycznych - masz rację. W takich rolach widuję go najczęściej i lepiej też wychodzi z uśmiechem na twarzy. Do tej pory tylko raz oglądałam go w dramacie - "Angielskim pacjencie" - grał tam mężczyznę, podejrzewającego swoją żonę o zdradę, jednak tam cała uwaga skupiona była przede wszystkim na głównym bohaterze, którego zagrał świetnie Ralph Fiennes. Niestety nie oglądałam filmu "To właśnie miłość", ale na pewno go obejrzę, ze względu na obsadę - Colina Firtha, Keirę Knightley i Alana Rickmana.
Dzięki, że napisałaś, że w sobotę leci film z Firthem, szkoda, że o tej samej godzinie puszczą też "Dom dusz", bo to też ładny film, ale jednak obejrzę "Miasto nadziei". W poniedziałek również będzie film, w którym gra Colin - "Zakochany Szekspir" - na TVN7. Jeżeli wyśledzisz jeszcze jakiś film z tym aktorem, to napisz - chętnie go obejrzę :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones