Cobra popieram. Ten chłoptaś psuł dobre wrażenia jakie na mnie wywarła prawie cała obsada Piratów z Johnnym Deepem i Geoffreyem Rushem na czele.
Zebrała się czwórka wielkich znaffców filmowych i obrzuca gównem doskonałe aktorstwo Blooma.
To właśnie czwóreczka jest do bani przez to że nie ma w nim Keiry i Blooma a jest irytująca Pipalopa.
Ludzie ogarnijcie się z własnej ignorancji !!! Co do jego aktorstwa to jest ono na najwyższym światowym poziomie, pokaz mi pedrylu w którym filmach gra identycznie ?
Ja oglądałem z nim kilka filmów i był w nich świetny a zarazem różny...
W Królestwie prawdziwy mężny bohater... w Piratach uwodzicielski, szarmancki...