Świat jest piękny w swojej brzydocie, charakteryzacje i kostiumy są nie najgorsze. Cara nawet daje radę. Natomiast fabuła to trochę szambo. Potwornie nudne dialogi, na trzecim odcinku zasnęłam dwa razy. I nie chodzi o to, że musi być akcja, bo nie musi, ale skoro nie ma akcji to przydałoby się coś w zamian. A tak jest sucho, bezemocjonalnie i miałko. Szkoda. Liczyłam na dobre fantasy. Póki co utknęłam na 4 odcinku, nie wiem czy będę kontynuować, trochę szkoda czasu na coś tak byle jakiego.
PS. Nie zauważyłam wcześniej, ale klasyfikacja tego jako horror to jakieś mega nieporozumienie.
Zgadzam się. Dialogi nie dobre. I brakuje smaczków, wszystko jest taką wyrazistą kopią.
Więcej treści, dynamizmu i akcji ma skecz - monolog Stuhra "Nic sięnie dzieje". Ja też utknąłem na czwartym odcinku, ten serial jest tak miałki i i nieangażujący aż ciężko o nim cokolwiek napisać. Chyba tylko że" ładny serial " bo kostiumy i scenografia trzymają poziom, z treścią gorzej. Postacie o sile przekonywania deski do prasowania. CR jest jak książka cegła w ładnej okładce, gruba, powyżej 600 stron bo autor nie mając pomysłu na akcję, lał wodę. Każdy kto liczy tak jak ja - na drugie Penny Dreadful, srogo się zawiedzie